seniorka |
Wysłany: Czw 8:52, 25 Kwi 2019 Temat postu: Irena Santor nie może pogodzić się ze śmiercią męża |
|
.
.
Irena Santor nie może pogodzić się ze śmiercią męża? "Niech czas wszystko ukoi"
Grzegorz Dobek
"Irena Santor uciekła ze Skolimowa. Wszystko przez śmierć" - takie sensacyjne nagłówki obiegły niedawno kolorowe media. Wokalistka w rozmowie z Plejadą zaprzeczyła tym informacjom.
Foto: AKPA / AKPA Irena Santor
- Przestałam tam mieszkać po śmierci męża. Będę odwiedzała mieszkańców domu, ale niech czas wszystko ukoi - powiedziała nam. Jak wygląda jej obecne życie?
Irena Santor ma za sobą trudny czas. Pod koniec 2017 roku jej partner, Zbigniew Korpolewski miał poważną operację, po której wymagał stałej opieki medycznej. W związku z tym gwiazda estrady zamieszkała z ukochanym z Domu Artystów Weteranów w Skolimowie. Tam artysta przechodził rehabilitację, podczas której wracał do sił. Mimo to 25 listopada mężczyzna zmarł.
Po śmierci Zbigniewa Korpolewskiego Irena Santor postanowiła przeprowadzić się z powrotem do swojego mieszkania w Warszawie. Wbrew medialnym doniesieniom, jej decyzja nie była podyktowana "ucieczką" od wspomnień.
- Jaka ucieczka? Przestałam tam mieszkać, ponieważ nie ma tam już mojego męża, który wymagał stałej opieki. Byliśmy tam ze względów organizacyjnych - zdradziła w rozmowie z Plejadą.
Irena Santor nie uciekła przed przeszłością. "Niech czas wszystko ukoi"
Irena Santor przeżyła z "mężem" 25 lat. Choć para nigdy nie wzięła ślubu, wspólnie mówili o sobie małżeństwo. Nic dziwnego, że śmierć ukochanego bardzo ją przybiła. Mimo to piosenkarka szybko stanęła na nogi i zaczęła wieść samodzielne życie w stolicy.
- Kiedy mąż zmarł, wyprowadziłam się ze Skolimowa. Od grudnia mieszkam w swoim mieszkaniu w Warszawie, które zawsze miałam - powiedziała nam.
"Super Express" podał informację, że Irena Santor "uciekła" ze Skolimowa. Co więcej, jej nagła decyzja miała być podyktowana wspomnieniami, jakie na każdym kroku prześladowały wokalistkę.
- Mąż zmarł w listopadzie. Po pogrzebie, na początku grudnia, przeprowadziłam się z powrotem do Warszawy. To jest moje stałe mieszkanie. Mieszkałam z mężem w Nadarzynie, bo tam miał swój domek. Potem, jak wszystko się zmieniło, bo miał operację i po operacji wymagał opieki, to się znaleźliśmy w Skolimowie, właśnie z tego powodu. Kiedy odszedł, nie miałam powodu mieszkać w Skolimowie - dodała.
Irena Santor minioną Wielkanoc spędziła w Warszawie. Gwiazda nie odwiedziła swoich znajomych ze Skolimowa. Okazuje się, że wspomnienia męża są jeszcze zbyt żywe, żeby mogła zawitać do Domu Artystów Weteranów w Skolimowie.
- Na razie nie wracam, ale wszystkim życzę najlepszej opieki skolimowskiej. Będę odwiedzać mieszkańców. Świąt wielkanocnych tam nie spędziłam, bo jest jeszcze trochę za wcześnie, żeby przypominać sobie, jak byliśmy tam razem. Ale naturalnie, będę odwiedzała. Niech czas wszystko ukoi jeszcze - wyznała nam.
Irena Santor obecnie czuje się bardzo dobrze. Nie tylko wróciła do normalnego życia, ale również do pracy. Jak nam zdradziła, nagrywa nowe piosenki, a niebawem ruszy w trasę koncertową. W grudniu gwiazda skończy 85 lat, ale wciąż zachwyca wigorem i wyglądem. Wokalistce życzymy samych słonecznych dni!
https://plejada.pl/newsy/irena-santor-nie-mieszka-juz-w-skolimowie-wrocila-do-warszawy-tylko-u-nas/r36f0ds
..
. |
|